
e kiedykolwiek tak było i czy można generalizować w ten sposób? Oczywiście, każdy stomatolog jest inny, podobnie, jak każdy pacjent jest inny. Każdy posiada swoje własne doświadczenia, swoje skojarzenia i myśli, które natychmiast pojawiają się w jego głowie, gdy tylko słyszy słowo "dentysta". Można jednak śmiało zaryzykować stwierdzenie, że strach ma zawsze wielkie oczy, a wspomnienia (zwłaszcza te negatywne) są niejednokrotnie wyolbrzymione i urastają do rangi czegoś niepodważalnego. Być może więc, każdy, komu wizyta u dentysty kojarzy się źle, po prostu tak zapamiętał jakiś niemiły szczegół podczas ostatniej wizyty, że jego mózg utożsamia osobę stomatologa bądź jego pracę z tym niefortunnym detalem, natomiast nie łączy się to bezpośrednio z czynnościami wykonywanymi wówczas przez dentystę? Możliwości jest bardzo wiele, warto je prześledzić i przemyśleć.
Jednak najprawdopodobniej nie przyniesie to pożądanych
Rzeczą oczywistą jest, że wszyscy powinniśmy odwiedzać gabinet dentystyczny regularnie, choćby tylko po to, aby kontrolować stan swojej jamy ustnej, a w szczególności - zębów i dziąseł. Niestety, tylko teoretycznie jest to oczywistością, ponieważ wielu ludzi z rozmysłem unika wizyt u dentysty. Czy jednak to sam dentysta jest dla nich tak straszną postacią, że boją się do niego przyjść i oddać zdrowie swoich zębów w jego ręce? Najczęściej, nie. Stomatolog wiąże się jednak dla tych osób z niezbyt dobrymi skojarzeniami, a często wspomnienia, jakie te osoby pielęgnują z pobytu na fotelu dentystycznym, również nie pomagają. Co zatem, w takim przypadku, robić? Jeśli osoba z naszego najbliższego otoczenia nie chce się udać na choćby rutynową kontrolę u dentysty? Możemy prosić, grozić, straszyć... Jednak, najprawdopodobniej, nie przyniesie to pożądanych skutków. Najlepiej w takiej sytuacji porozmawiać z kimś, kto ma obawy i spróbować go zrozumieć, a następnie postarać się wyjaśnić, że jego strach jest irracjonalny i nie ma żadnego uzasadnienia (może poza niezbyt miłymi wspomnieniami z poprzednich wizyt).
Większość z nas przyzna zaś z
Prawdopodobnie każdy z nas zna przynajmniej jedną osobę, dla której gabinet dentystyczny jest miejscem, co do którego - w najlepszym przypadku - ma mieszane uczucia. Większość z nas przyzna zaś z pewnością, że zna osobę, która boi się dentysty jak diabeł święconej wody. Dla wielu jest to niezbyt rozsądne (żeby nie powiedzieć, irracjonalne czy nienormalne) zachowanie, które przecież w końcu najbardziej negatywnie odbija się na nikim innym, jak właśnie na osobie, według której dentysta jest złem wcielonym. Niezwykle trudno jest jednak zazwyczaj przekonać tak nastawioną osobę, że nie ma racji, a stomatolog to zdecydowanie jej przyjaciel, a nie wróg. Warto próbować przekonywać i oswajać z taką świadomością wszystkich, którzy mają nieco odmienne zdanie na ten temat, ponieważ na dłuższą metę, będzie to działanie z korzyścią dla nich. Jeśli uda się ich bowiem przekonać, że chodzi jedynie o zdrowie ich dziąseł, zębów i ogólnie całej jamy ustnej, to istnieje szansa, że przestaną oni unikać kolejnych wizyt u dentysty. Być może niewielki procent osób zmieni zdanie, ale niewątpliwie warto próbować.
Gdy podzielisz się z drugą osobą
Na samą myśl o tym, że masz odwiedzić gabinet dentystyczny, dostajesz ataku paniki, nawet jeśli zapisałeś się na typową kontrolę uzębienia? Najprawdopodobniej masz więc do czynienia z typowym lękiem przed dentystą, czyli bardzo popularną fobią, z którą zmaga się tysiące ludzi na całym świecie. Najlepszym sposobem na jej pokonanie jest technika nazywana ekspozycją. Nie jesteś w stanie zwalczyć swojej fobii, jeżeli cały czas będziesz unikać wywołujących ją sytuacji. Musisz się niestety z nimi zmierzyć. Rób to jednak na spokojnie, by uniknąć pogłębienia i nasilenia lęku.
Dobrze by było, gdyby twój dentysta dowiedział się o twojej fobii. Przy najbliższej okazji opowiedz mu o swoich problemach i strachu. Powiedz, że cierpisz na fobię przed dentystą i wytłumacz, jak ciężkie są dla ciebie tego rodzaju wizyty. Gdy podzielisz się z drugą osobą swoimi obawami, od razu zrobi ci się trochę lepiej. Twój stomatolog może też wesprzeć cię w twoim procesie leczenia. Być może nawet sam zaproponuje ci, byś podczas pierwszych kilku wizyt ograniczył się wyłącznie do rozmowy z nim, zamiast od razu poddawać się skomplikowanym zabiegom.